niedziela, 6 maja 2012

A.P


I tak to wszystko mijało...ja zakochany i Ty zakochana. Teraz myślę sobie czy to naprawdę było to.
Smsowanie codziennie, które działało ludzią na nerwy...Codziennie zastanawiałem się co to by było gdybyśmy się spotkali. Najszczęśliwsze chwile w życiu..
Było tyle przeciwności, tyle kłótni, a ja nadal czułem to samo do dziewczyny na drugim końcu świata.
Tak...to w sumie XXI, że nawet <3 cieszyło mnie jak małe dziecko, że widok twojego imienia na telefonie dawał mi się rozmarzyć...byłem taki szczęśliwy, a to były dopiero początki.
Byłem głupi wywołując każdą beznadziejną kłótnię, ale każde przeprosiny były szczere.
Pamiętam twój głos, śmiech..najcudowniejszy z wszystkich. Nawet teraz przypominając sobie go śmieję
się jak głupi, ale zarazem lecą mi łzy...

Tak bardzo brakuje mi każdego Kocham Cię, które wydawało mi się najszczersze i najczulsze z twoich ust..
Porastałem w piórka i czułem, że zaraz odlecę.
Każda lekcja= brak skupienia. Myślałem tylko kiedy wrócę do domu, położę się na łóżku i przeczytam tylko
No hej kochanie...



A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz